Hello!
Weekend minął przyjemnie.
Mięliśmy szansę pomęczyć troszkę tatuśka wyciągając na spacery.Byliśmy na starówce oraz w lesie i nad morzem w Sobieszewie --- bardzo miło.
Od kilku dni mam problemy trawienne,pewnie dlatego że troszkę się nie przyłożyłam do zdrowego żywienia ostatnio.No i za dużo pozwoliłam sobie na Colę. Czas to zmienić!
Dzidzia mocno mnie naciska na pęcherz.Najlepiej to bym sobie cewnik zamontowała,żeby nie chodzić tak często do WC.
Zastanawiamy się czy nie zrobić dodatkowego usg u Doeringa-3d. Dla mnie nie jest to jakoś mocno ważne, ale sobie myślę, że może fajna to pamiątka dla dzieciątka, aby móc za kilka lat obejrzeć się w brzuszku u mamusi :) ?
Nie udało mi się zeskanować zdjęć usg, bo skaner trzeba podłączyć co wiąże się ze schylaniem, a to już dla mnie za dużo ;)
Może uda mi się namówić tatkę.
Mam nadzieję że dzisiaj będzie mi się lepiej zasypiało niż wczoraj.Dlatego staram sie mniej spac w ciagu dnia, bo jak spie zbyt duzo to pozniej w nocy sie mecze i nie moge zasnac.
Nasza mala kobietka jest najbardziej aktywna wlasnie w nocy.Kopie,ze az milo.
Wyczuwam juz nie tylko wewnetrznie jej ruchy, ale tez stuka w moja dlon.Tata jeszcze do tej pory nie mial tej przyjemnosci.
Ostatnio siotrzyczka cioteczna- Ola zaczepiala dzidzie.Glaszczac moj brzuch i przytulajac do niego glowke. :):):)
Teraz bierzemy sie do pracy, bo za duzo leniuchowalismy.
POZWALAM WAM PISAC KOMENTARZE!! o ile ktokolwiek to czyta....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz